Sag Mami Goodbye

Wie sehr kann man unglücklich in der Ehe sein? Warum lieben wir eine Person und nach ein paar Jahren hassen wir sie? Verändern wir uns oder ist unser Lebenspartner nicht eine solche Person wie wir früher gedacht haben?

In einer solchen Lebenssituation befindet sich Donna, die Hauptfigur des Buches „Sag Mammi Good-bye“ von Joy Fielding. Sie führt ein ganz normales, glückliches Leben. Eines Tages lernt sie aber den inteligennten und gut aussehenden Victor Cressy kennen. Er arbeitet als Versischerungsagent. Es gibt auf der Welt keine Sache, die er nicht verkaufen kann. Wenn er also Donnas Herz gewinnen will, macht er alles, damit seine Wünsche in erfüllung gehen. Es gibt kleine Signale, dass er mit Donna nicht ganz ehrlich ist. Leider ignoriert sie sie.

Die Sachen verkomplizieren sich dennoch nach der Hochzeit. Ich war beeindruck, wie gut und deutlich Joy Fielding die Beziehung zwischen Donna und Victor gezeigt hat. Man kann sagen, dass die Beziehung vor den Augen des Lesers zerfällt. Keine große Streitereien, nur kleine, die nicht viel Bedutung haben sollten. Doch sie zerstören der Ehe. So ist das in normalem Leben. Die Ehepartner streiten sehr oft um keine Dinge wie z.B. nicht abgewaschenes Geschirr oder nicht weggebracht Müll. Danach können sie sich nich erinnen, um welches Problem es ging. Viktor macht die Sache nicht einfacher.

Tag für Tag fühlt sich Donna unglücklicher. Wie sie in dem Buch selbst sagt, hat sie das innere Gefühlt, dass sie tot ist. Nach sechs Jahren der Ehe gibt es die Scheidung. Als Leserin hatte ich das Gefühl, dass ich die Scheidung von zwei fremden Personen beobachte. Außer Hass gibt es nichts mehr zwischen ihnen. Victor macht alles, um Donna, vor Gericht im schlechten Licht zu zeigen. Sogar seine Freunde haben über Donna eine schlehte Meinung. Die Sachen verkomplizieren sich noch mehr, weil Victor und Donna zwei Kinder erziehen – Adam und Sharon.

Joy Fielding spielt ganz frei mit verschiedenen Zeitabschnitten der Geschichte. Am Anfang beobachten wir die Scheidungsanhörung. In der Zwischenzeit kehren wir aber zum Beginn der Ehe zurück und beobachten, wie sie zerbricht. Dieser Teil des Buches ist lang; nimmt das halbe Buch ein. Nach der Scheidung macht Victor alles, um das Leben seiner Gattin in Hölle zu verändern. Eines Tages verschwindet er plötzlich mit seinen beiden Kindern. Donna macht alles, um sie zu finden. Schafft sie das?

Ich habe über dieses Buch gemischte Gefühle. Einerseits mag ich es für den Einblick in das persönliche Leben und die Gefühle. Andererseits finde ich den Teil über das Streiten zwischen den Hauptfiguren zu lang und ein bisschen langweilig. Dieser Teil ist auch nich einfach für Sprachlernende zu verstehen. Der zweite Teil des Buches, wenn die Kinder verschwunden sind, ist viel einfacher zu verstehen. Aber er ist auch kürzer. Alles zusammenfassend, bin ich mir nicht sicher, ob ich diesen Roman empfehlen sollte oder nicht. Vielleich sollte jeder selbst entscheiden.

TIPPS FÜR LERNENDE:
– Das Buch ist nicht lang (374 Seiten). Es erfordert das Sprachniveau B2/C1. Besonders wegen der Zeitwechseln und das Einblick in die inneren Gefühlen der Hauptfiguren, was nicht so einfach zu verstehen ist;
– Der Roman ist in polnischer Übersetzung verfügbar. Der Titel ist „Granice uczuć“;
– Denen, die auf dem Sprachniveu B1 oder darunter sind, empfehle ich, das Buch erst auf Polnisch zu lesen.

****************

Jak bardzo można być nieszczęśliwym w małżeństwie? Dlaczego zdarza się, że najpierw kochamy jakąś osobę, a po kilku latach jej nienawidzimy? Dzieje się tak dlatego, że sami się zmieniamy, czy też – osoba z którą się związaliśmy nie jest tą, za jaką się pierwotnie podawała?

Właśnie w takiej sytuacji życiowej znajduje się Donna, główna bohaterka książki Joy Fielding „Sag Mammi Goodbye“. Początkowo prowadzi ona całkiem normalne, szczęśliwe życie. Pewnego dnia poznaje inteligentnego i przystojnego Victora Cressy. Pracuje on jako agent ubezpieczeniowy i od razu wpada Donnie w oko. Zresztą z wzajemnością. Victor robi wszystko, by pozyskać względy Donny. I choć pojawiają się drobne sygnały, że nie do końca jest on z nią szczery, kobieta je ignoruje. Sprawy komplikują się tuż po ślubie.

Jestem pod wrażeniem jak drobiazgowo autorka oddała uczucia w związku Donny i Victora. Można by wręcz powiedzieć, że zmieniają się one między postaciami na oczach czytelnika. Jak i na jego oczach rozpada z pozoru szczęśliwe małżeństwo. Drobne, niewinne kłótnie eskalują do wielkich problemów. Dokładnie tak, jak zdarza się to w codziennym życiu. Para kłóci się o błahostki, typu nie pozmywane naczynia czy też nie wyrzucone rzeczy. Sami nie pamiętają potem, o co tak naprawdę chodziło. Spraw nie ułatwia sam Viktor, który jest typem autorytarnym. W efekcie Donna każdego dnia czuje się coraz bardziej nieszczęśliwa. Sama wręcz w pewnym momencie przyznaje, że jest w środku martwa.

Po sześciu latach małżeństwa dochodzi do rozwodu. Jako czytelniczka miałam nieodparte wrażenie, że „podglądam“ rozprawę rozwodową dwóch całkiem obcych sobie osób. Poza nienawiścią i wspólnymi dziećmi (Sharon i Adamem) jakby nic ich już nie łączyło. Victor stara się za wszelką cenę zdyskredytować Donnę przed sądem. W tym celu posługuje się nawet wspólnymi znajomymi, którzy wypowiadają się o niej pejoratywnie.

Joy Fielding umiejętnie żongluje różnymi czasami wydarzeń, w jakich fabuła ma miejsce. Początkowo obserwujemy rozprawę rozwodową. W między czasie autorka przenosi nas jednak do początków znajomości głównych bohaterów. Dzięki temu mamy możliwość obserwować powolny rozpad małżeństwa. Ta część powieści moim zdaniem jest jednak nieco przydługa. Zajmuje około połowę książki. Po rozwodzie Victor robi wszystko, by zamienić życie swojej byłej już małżonki w piekło. I mimo, że sąd przyznaje Donnie opiekę nad dziećmi, pewnego dnia Vistor znika z nimi bez śladu… Czy uda się Donnie je odnaleźć?

Mam względem tej książki mieszane uczucia. Z jednej strony lubię ją za to, że tak dokładnie przedstawia uczucia, przeżycia i motywy jakie kierują głównymi bohaterami. Z drugiej strony część dotycząca wzajemnych kłótni i oskarżeń uważam za nieco przydługą i miejscami wręcz nudną. Ze względu na drobiazgowość opisanych przeżyć i kłótni, może ona sprawiać również kłopoty osobom uczącym się języka obcego. Druga część powieści, już po zaginięciu dzieci, jest zdecydowanie łatwiejsza w zrozumieniu. Przede wszystkim ze względu na większą dynamikę fabuły. Podsumowując, nie jestem przekonana, czy poleciałbym tę powieść. Wybór pozostawię potencjalnym przyszłym czytelnikom.

WSKAZÓWKI DLA UCZĄCYCH SIĘ:
– Książka nie jest długa (374 strony). Wymaga poziomu językowego B2/C1. Głównie ze względu na częste zmiany czasu wydarzeń, jak i szczegółowy wgląd w uczucia i przeżycia głównych bohaterów;
– Powieść dostępna jest w polskiej wersji językowej. Jej tytuł to „Granice uczuć“;
– Osobom na poziomie językowym B1 lub poniżej polecałabym przeczytać książkę najpierw w języku polskim.

Copyright ® 2019 Anna Kalocińska/annakalocinska.com. All rights reserved.