Mein Leben im Jahr 2020. Im Schatten der COVID-Krise

Ich bin ständig hier. In der Wohnung. Das wäre nicht so überraschend, wenn es nicht so lange dauern würde – seit März. Zehn Monate in den eigenen vier Wänden mit meinem Ehemann und zwei kleinen Kindern (mit einer kurzen Pause während der Sommerzeit). Nichts ist so, wie ich es gegen Ende des Jahres 2019 geplant hatte. Ich schaue aus dem Fenster und stelle mir eine Frage: Was hat mich dieses Jahr gelehrt?

Im Schatten der COVID-Krise

Es kling trivial, aber – wie nie zuvor – habe ich an meinem eigenen Leibe erfahren, dass das Einzige, dessen ich sicher sein kann, die Veränderung ist. Es ist natürlich gut, Träume und Zukunftpläne zu haben. Das treibt uns voran, ermöglicht Entwicklung. Wir müssen jedoch vorsichtig sein.

Eine polnische Schriftstellerin, Kaja Platowska, sagte, dass ein echter Sieger beileibe nicht immer derjenige ist, der der Beste ist und der den ersten Preis gewonnen hat. Es kann auch eine Person sein, die versucht, etwas in sich selbst zu verändern, allen Schwierigkeiten zum Trotz, denen sie ausgesetzt ist.

Viele von uns mussten in diesem Jahr von einem Tag auf den anderen ihr Leben verändern. Viele mussten auch in ihrem Berufsleben Risiken auf sich nehmen. Wenn aber jemand – trotz aller Widrigkeiten des Schicksals – versuchte, etwas in seinem Leben zum Besseren zu wenden, oder etwas Gutes für andere zu machen, sollte er sich als Gewinner fühlen. Ich fühle mich so.

Bücher. Neue Dimensionen

Eine andere Lehre, die ich aus diesem Jahr gezogen habe, hat mit Büchern zu tun. Es kling ein bisschen komisch, aber seit diesem Jahr bin ich auch eine bessere Leserin. Man kann sagen, dass ich jedes Buch noch mehr als früher genieße. Bücher waren schon immer sehr wichtig in meinem Leben. Aber seit Beginn der COVID-Krise haben sie eine vollkommen neue Bedeutung für mich gewonnen.

Sie gaben mir sehr viel Kraft. Dank ihnen konnte ich – trotz alledem – reisen, wohin ich wollte, neue literarische Figuren und Welten kennenlernen und die Mühen des Alltags vergessen. Das alles konnte ich ohne lästige Gesichtsmaske, ohne mich vor Erkrankung schützen sollende Gummihandschue und Angst vor dem Covid-Virus selbst machen. Ich fühlte mich so, wenn ich in Büchern neue Dimensionen entdeckt habe.

Einige dieser neu kennengelernten Welten habe ich in meinen Buchkritiken für euch beschrieben. Ich hoffe, dass Ihr wenigstens teilweise davon profitiert habt.

Und Ihr? Was habt Ihr von diesem Jahr gelernt? Der spanische Geistliche Miquel de Molinos pflegte zu sagen: Baue aus den Steinen, die dir auf deinen Weg geworfen werden, Treppen, die dich noch höher führen …

Ich wünsche Euch eben gerade diese Einstellung zum Leben!

*************

Jestem ciągle tutaj. W mieszkaniu. Nie byłoby to tak zaskakujące, gdyby nie trwało tak długo – od marca. Dziesięć miesięcy we własnych czterech ścianach z mężem i dwójką małych dzieci (z krótką przerwą podczas letniego wypoczynku). Nic nie jest takie, jak planowałam pod koniec roku 2019. Patrzę przez okno i zadaję sobie pytanie: Czego nauczył mnie ten rok?

W cieniu kryzysu COVID

Może brzmi to trywialnie, ale – jak nigdy dotąd – doświadczyłam na własnej skórze, że to, czego mogę jedynie być pewna to zmiana. Naturalnie dobrze mieć marzenia i plany na przyszłość. To wszystko pcha nas jakoś do przodu, pozwala się rozwijać. Musimy być jednak ostrożni. Jak twierdzi polska pisarka Kaja Platowska, prawdziwym zwycięzcą nie zawsze jest ten, kto jest najlepszy i kto zdobył pierwsze miejsce. Może być nim też osoba, która próbuje coś zmienić w sobie samej mimo wszelkich trudności jakie ją spotykają.

Wielu z nas musiało w tym roku z dnia na dzień zmienić swoje życie. Wielu musiało ryzykować podczas wykonywania swojej pracy zawodowej. Jeśli ktoś jednak – mimo przeciwności losu – spróbował zmienić coś w swoim życiu na lepsze, albo zrobił coś dobrego dla innych, powinien już czuć się zwycięzcą. Ja się tak czuję.

Książki. Nowe znaczenia.

Inna lekcja jaką wyniosłam z tego roku jest związana z książkami. Może zabrzmi to trochę komicznie, ale od tego roku jestem też lepszym czytelnikiem. Można powiedzieć, że każdą powieścią delektuję się jeszcze bardziej niż wcześniej. Książki od zawsze były bardzo ważne w moim życiu, ale od czasu kryzysu związanego z Covid nabrały zupełnie nowego znaczenia.

Przede wszystkim dały mi siłę. Dzięki nim – mimo wszystko – mogłam podróżować dokąd chciałam, poznawać nowe postaci, światy i zapomnieć o trudach codzienności. I to wszystko bez uciążliwych maseczek, gumowych rękawic chroniących mnie przed zachorowaniem czy obawą przed samym wirusem.

Niektóre z tych nowo poznanych światów opisałam Wam w postaci recenzji. Mam nadzieję, że choć w jakiejś części z tego skorzystaliście.

A Wy? Czego nauczył Was ten rok? Hiszpański duchowny Miquel de Molinos mawiał: Z kamieni rzuconych ci po drodze pod nogi, zbuduj schody, które poprowadzą cię jeszcze wyżej…

Właśnie takiego podejścia do życia Wam życzę!

Copyright ® 2018-2021 Anna Kalocińska/annakalocinska.com. All rights reserved.