Kuckucksnest

Was sollten wir machen, wenn unsere Träume unerfüllbar sind? Oder wenn unser Lebensziel unerreichbar ist? In einer solchen Lebensituation befinden sich die Hauptfiguren des Buches „Kuckucksnest“ von Hera Lind.

In diesem auf einer waren Geschichte basierenden Roman, treffen wir die Zwillinge: Sonja und Senta. Beide sind jung, verheiratet und wollen aus dem ganzen Herzen ein eigenes Kind haben und bald eine große Familie gründen. Leider ist es nicht so einfach. Eines Tages hören sie eine schreckliche Diagnose: Unfruchtbarkeit. Seit diesem Moment fallen ihre Träume und die ganze Welt wie ein Kartenhaus zusammen.

Der Frauenarzt gibt ihnen einen Rat, dass sie Kinder adoptieren sollten. Der Leser kann beobachten, wie das ganzen Annahmverfahren aussieht. Wie kompliziert es ist, und wie viele Emotionen es kostet. Senta und ihr Ehemann Steffen adoptieren vier Kinder: Felicitas, Ben, Leyla und Maryman. Die zweite Zwillingschwester und ihr Mann Paul adoptieren sechs Kinder: Moritz, Justus, Charlotte, Nora, Zola und Jonas. Was mir an diesem Buch besonders gefällt, ist die Genauigkeit der Beschreibung.

Mit vielen Details zeigt uns Hera Lind das erste Treffen mit jedem Adoptivkind, die ersten Glückstränen und Emotionen. Natürlich sind nicht nur solche guten Momente sind in diesem Buch beschrieben. Zum Beispiel müssen die Schwestern gegen das innere Gefühl kämpfen, ob sie für ihre Kinder so gut sind als wären sie ihre biologischen Mütter. Das Problem liegt wirklich in ihrer Psyche. Ich hatte den Eindruck, dass sie beide sehr gute, liebvolle und verantwortliche Mütter sind, aber ständlig haben Angst davor, etwas schlecht zu machen und sich als schlechte Mütter zu entpuppen. In vielen Fällen übernehmen sie mehr und tun mehr als biologische Mütter für ihre Kinder.

Das Buch berührt auch die Bindung und Sehnsucht von Kindern an biologische Eltern. Dieses Gefühlt führt oft zu destruktiven Verhaltensweisen. Zerstörerisches Verhalten der biologischen Eltern wird oft – wie Drogennehmen oder Alkoholismus – von ihren Kindern sogar unbeabsichtigt wiederholt. Die Autorin zeigt uns Folgen der Adoption in einem sehr breiten Spektrum.

Dieser Roman gefällt mir ganz gut. Nur manchmal hatte ich das Gefühl, dass die Beschreibungen der folgenden adoptierten Kinder ein bisschen langweilig sind. Aber ich finde das Buch im Ganzen toll und lesenwert. Und wie die echte Zwillingschwester am Ende des Buches gesagt hat: Diese Geschichte hat nicht geendet. Im wahren Leben geht sie weiter…

TIPPS FÜR LERNENDE:
– das Buch ist nicht sehr lang (463 Seiten), spannend und lesenwert. Ich muss zugeben, dass ich dieses Buch nicht aus der Hand legen konnte;
– es erfordert das Sprachniveau B2. Wir finden dort keine Fachsprache. Ich empfehle dieses Buch aber auch denen, die auf dem Niveau B1 sind. Sie werden aber nicht alles in Details verstehen können;
– das Buch ist nicht in polnischer Übersetzung verfügbar.

********************

Co zrobić, jeśli nasze marzenia nie mają szans się spełnić? A nasz życiowy cel jest niemożliwy do zrealizowania? Właśnie w takiej sytuacji życiowej są główne bohaterki książki „Kuckucksnest“ autorstwa Hery Lind. W powieści tej – opartej na prawdziwych wydarzeniach – spotykamy dwie bliźniaczki: Sonję i Sentę. Obie są młode, zamężne, a ich największym marzeniem jest posiadanie licznego potomstwa. Niestety, sprawa okazuje się bardziej skomplikowana niż się to pierwotnie wydaje. Pewnego dnia bliźniaczki słyszą diagnozę: bezpłodność. W jednej chwili ich wszystkie plany i dążenia rozpadają się jak domek z kart.

Ginekolog radzi, by pomyślały ze swoimi partnerami o adopcji. Nie trzeba bowiem mieć biologicznych dzieci, by mieć dużą, ciepłą, kochającą i wspierającą się rodzinę. Dzięki dokładnemu i szczegółowemu opisowi Hery Lind, czytelnik przechodzi przez kolejne procesy adopcyjne razem z bohaterkami. Przy tym ma możliwość obserwacji jak trudny, żmudny i skomplikowany jest to proces. Senta i jej mąż Steffen adoptują w sumie czworo dzieci: Felicitas, Bena, Leylę i Marymana. Druga siostra i jej mąż Paul zostają rodzicami adopcyjnymi sześciorga dzieci: Moritza, Justsa, Charlotte, Nory, Zoly i Joanasa.

To, co podoba mi się w tej książce najbardziej, to precyzyjny opis. Z niezwykłą szczegółowością autorka opisuje kolejne spotkania adopcyjnych rodziców z ich dziećmi. Nie stroni przy tym od często bardzo emocjonalnych opisów. Książka ta, co jest warte podkreślenia, pokazuje również trudne momenty związane z adopcją. Szczególnie te wewnętrzne, psychiczne odnoszące się zarówno do dzieci, jak i rodziców adopcyjnych.

Dla przykładu, siostry praktycznie od samego początku walczą z wewnętrznym poczuciem, czy też obawą dotyczącą tego, czy na pewno są wystarczająco dobrymi matkami. Podświadomie wciąż zadają sobie pytanie o to, jak w danej sytuacji postąpiłaby matka biologiczna, czy zrobiłaby daną rzecz lepiej. W ostateczności sprowadza się to oczywiście wyłącznie do ich obaw i lęku, gdyż niejednokrotnie wręcz udowadniają, że robią więcej niż w ich sytuacji robiłaby niejedna biologiczna matka. Obie są kochające i  wychowanie dzieci traktują wręcz w kategoriach życiowej misji.

Książka porusza również problem przywiązania i tęsknoty dzieci za biologicznymi rodzicami. Uczucie to często prowadzi do destrukcyjnych zachowań typu depresja czy nerwica. W innych przypadkach destrukcyjne zachowania biologicznych rodziców – jak branie narkotyków czy alkoholizm – są nawet nieświadomie powielane później przez ich dzieci. Autorka pokazuje czytelnikowi adopcję w jej bardzo szerokim spektrum.

Powieść ta bardzo mi się podoba. Nieraz miałam tylko poczucie, że następujące po sobie opisy procesów adopcyjnych kolejnych dzieci są odrobinę przydługie, a przez to trochę nudne. Jednak – jako całość – książka przypadła mi do gustu. Powieść kończy się posłowiem prawdziwych sióstr, będących pierwowzorami Sonji i Senty. Jak mówi jedna z nich, historia zarówno ich, jak i ich dzieci adopcyjnych jeszcze nie skończyła. Ona każdego dnia się toczy…

WSKAZÓWKI DLA UCZĄCYCH SIĘ:
– powieść nie jest długa (463 strony), wciągająca i warta przeczytania. Muszę dodać, że nie mogłam się od niej oderwać.
– wymaga poziomu językowego B2. Nie znajdziemy w niej fachowego słownictwa. Polecam ją jednak również osobom na poziomie językowym B1. Mogą jednak mieć problem ze zrozumieniem szczegółów;
– książka nie jest dostępna w polskiej wersji językowej.

Copyright ® 2018 Anna Kalocińska / annakalocinska.com. All rights reserved.